piątek, 25 stycznia 2013

Rozdział 14

Chyba przepraszanie was za moje lenistwo wejdzie mi w nawyk. Więc skoro wspomniałam o przepraszaniu to przepraszam. Mam do was pytanie, aczkolwiek nie wiem czy mój pomysł się wam spodoba. Prowadzę już tego Ziall'a dosyć długo i chciałabym się was spytać czy chcielibyście przeczytać rozdział +18? Wiem mój pomysł jest chory bo kto normalny chce opisywać gejowski sex skoro nawet nie wie na czym on polega, ale trochę się naczytałam i nawet pisałam próbne wersje z moją kochaną Viki( <3  ). Odpowiadajcie w komentarzach:D. Mam jeszcze do was prośbę. Jeśli czytacie to was błagam o komentarze, dodaje nowy rozdział i widzę dużo nowych wejść a strasznie mało komentarzy. Co się stało z moimi czytelnikami? >.< zastanawiałam też się czy  nie dodać nowch postaci i wprowadzić więcej akcji bo troszkę powiewa nudą. Też myślałam o założeniu aska dla postaci więc piszcie czy moje "genialne"pomysły się wam podobają.A mam jeszcze jedną informacje i zarazem prośbę to jest blog mojej przyjaciółki gdybyście byli tacy mili i moglibyście ocenić bardzo jej na tym zależy ;D a teraz *werbleee* Zapraszam do czytania 

~*~
Kiedyś wszystko musi się spieprzyć prawda? Takie pytanie zadawał sobie Niall siedząc na łóżku oparty o ścianę czekając na choćby najkrótszego sms'a od Zayna. Wszystko było dobrze dopóki sam nie zaproponował tego głupiego spaceru. Myślał, że będzie fajnie. Pochodzą sobie, popatrzą na ludzi, poudają zwykłych przyjaciół którzy bezinteresownie przechadzają się po parku wygłupiając się przy tym w najlepsze. Sam Malik uznał pomysł blondyna za wspaniały. Jednak olewanie kogoś kogo się kocha nie było w planie. W oczach Niall'a zebrały się łzy, a przecież to tylko dzisiejsze wspomnienie
Zayn przyszedł dziesięć minut przed umówionym czasem. Niall patrzył na swoje ciało w lustrze. Chude ramiona, nieumięśniony brzuch. Miał je jedynie w marzeniach. Blada karnacja zdobiła jego skórę, co nie było czymś niezwykłym w Irlandii tam wszyscy byli bladzi lecz tu w Londynie większość ludzi była po prostu opalona. Tutaj czuł się jak odosobniona jednostka. oczywiście miał wspaniałych rodziców, wiernych przyjaciół, cudownego chłopaka i mnóstwo kumpli którzy zawsze mieli czas obejrzeć z nim mecz lub po prostu iść na koleżeńskie piwo gdy Zayn nie miał czasu. Oczywiście Niall nie spotykał się z nimi tylko wtedy gdy Mulat nie miał czasu, czasem sam odmawiał mu spotkania by iść na piwo z Tomem lub obejrzeć powtórki z Ligi Angielskiej z Mikiem. Zazwyczaj gdy Niall odmawiał grzecznie spotkania z Zayn'em od się obrażał, ale Irlandczyk wiedział jak przegnać muchy z nosa Zayn'a. Niall był dobrym człowiekiem bynajmniej starał się takim być. Gdy ktoś prosił go o przysługę ze wszystkich sił starał się ją wykonać, gdy poprosił go o pożyczkę przeszukiwał wszystkie skarpety w domu żeby tylko pomóc. Miał nadzieje że gdy on będzie potrzebował pomocy inni docenią jego wcześniejsze starania i przyjmą go z otwartymi ramionami. Blondyn zamknął na chwilę oczy i zastanawiał się co w nim widzi Zayn. Przecież starszy chłopak był bardziej wysportowany, jego karnacja przypominała czekoladę z mlekiem, Zayn miał świetny styl, wie co nosić a czego nie. Często doradza Niallowi który ciągle gubi się w jego wskazówkach. Niall poczuł czyjeś ciepłe ręce na swoich blokach, nieprzyjemny ale znajomy zarost na swoim ramieniu i słodki oddech który otulał jego ucho. Otworzył leniwie oczy i spojrzał w lustro. Od tyłu przytulał go uśmiechnięty Zayn. Wyglądał tak jak zawsze czyli, olśniewająco.Choć Niall nie widział nadruku na koszulce Zayna był pewny, że znajduje się tam logo jakiegoś zespołu może Queen a może Pink Floyd. Zayn złożył soczysty pocałunek na szyi Nialla zasysając lekko jego skórę pozostawiając na niej zaczerwienienie które po chwili ponownie ucałował
-Jesteś wcześniej -powiedział Niall czując w brzuchu stado motylków pobudzonych przez usta Zayna na jego szyi
-Chyba zawsze będę przychodził wcześniej - zagryzł wargi-Ponieważ mogę podziwiać takie piękne widoki -Niall poczuł że na jego policzki wlewa się malinowy rumieniec.
-Nie przesadzaj - sprytnie obrócił się do Zayna przodem i zarzucił mu ręce na szyję
-Tęskniłem - skradł Niallerowi mocnego całusa obijając się swoimi zębami o jego
-Tak tydzień bez Ciebie to zdecydowanie za długo -powiedział odrywając się od chłopaka na kilka centymetrów. Mulat zaśmiał się
-Tak zdecydowanie -powtórzył i zjechał rękoma na biodra Nialla przyciągając je mocno do siebie nie zważając na możliwość siniaków na ciele blondynka. Niall skomentował zachowanie Zayna cichym westchnieniem - musimy iść na ten cholerny spacer ?-popchnął chłopaka tak aby ten upadł na łóżko -nie możemy zostać tu i po grzeszyć?-usiadł na nim okrakiem zagryzając wargi. Niall zaśmiał się promiennie
-Zayn, moi rodzice są w domu jeśli jeszcze nie zauważyłeś , poza tym sprzątają garaż a ja wolę im nie przeszkadzać-powiedział i położył ręce na bokach Zayna. Chłopak ciężko westchnął, ale nie przestawał próby przekonania Nialla. Zaczął skradać krótkie pocałunki na jego gołym torsie
-Zayn -mruknął blondyn zamykając oczy -przestań
Malik jednak nie przestał, przejechał końcem języka po obojczyku chłopaka
-Zayn -podniósł to i podciągnął twarz Zayna do swoich ust złożył mocny pocałunek na nich i zrzucił chłopaka ze swojego ciała -potem -uśmiechnął się i podszedł do komody.Założył bluzkę z nadrukiem Pepsi i spojrzał w kierunku Zayna. Leżał podparty na łóżku i podziwiał to co robi młodszy -no podnoś się idziemy -powiedział i ruszył w kierunku drzwi

Przecież wszystko było tak dobrze. Niall otarł samotną łzę spływającą po jego bladym policzku i kolejny raz sprawdził czy nie dostał wiadomości
Chodzili po parku, śmiali się i wygłupiali. Nosili się nawzajem, wywracali. Gdy nikt na nich nie patrzył skradali sobie krótkie pocałunki. Do czasu było cudownie. Podeszła do nich pewna dziewczyna. Ni dobrze ją kojarzył ze szkoły. Na każdej przerwie dziewczyna pożerała Zayna wzrokiem. Długo noga rudowłosa dziewczyna przywitała się z nimi przyjaźnie i zaczęła rozmawiać z Zaynem o meczu. Mulat na początku zerkał co chwilę na Nialla który nie włączał się w rozmowę, gołym okiem było widać że dziewczyna nie chciała z nim rozmawiać. Patrzyła na niego co chwilę z wymuszonym uśmiechem.Przeszkadzał jej. Niall dobrze o tym wiedział, ale wiedział też że jak pójdzie dziewczyna zacznie podrywać Zayna. Ba! Ona już to zaczęła robić. Najpierw pochwaliła jego bluzkę i zaczęli rozmawiać o muzyce. Niall samotnie bawił się swoimi palcami. Potem dziewczyna zaczęła podziwiać mięśnie Zayna. Przejechała ręką po jego brzuchu a mu to nie przeszkadzało. Mulat śmiał się a Nialla zżerała zazdrość on miał tylko i wyłącznie prawo tak dotykać Zayna! Starszy chłopak śmiał się z jej nieśmiesznych dowcipów. Patrzył dziewczynie w oczy tak jak patrzył Niallowi
-Wiesz słodki moja przyjaciółka robi w sobotę imprezę, może poszedłbyś ze mną?-zapytała i zagryzła wargi patrząc na niego swoimi złotymi oczami - "Nie!" krzyknął sobie w myślach Ni
- Nie mam planów na sobotę-powiedział i w oczach dziewczyny rozbłysła nadzieja -ale nie mogę iść z Tobą na imprezę, muszę je ograniczyć- uśmiechnął się przepraszająco do dziewczyny. Niall poczuł ucisk w żołądku, miał już serdecznie dosyć patrzenia na nią i tego że Zayn go ignoruje 

-Zayn -odezwał się nie śmiale Niall i wszystkie oczy zostały skierowane na niego -jestem umówiony z Louis'em więc będę już szedł -powiedział pewnie patrząc w oczy Zayna miał nadzieje że zrozumie aspekt i przeprosi dziewczynę z czym będzie się łączyło że pójdzie z Niallem . Jednak tak się nie stało. Zayn posłał mu lekki uśmiech powiedział że zadzwoni i pożegnał się. Ni był zmuszony odejść. Naciągnął kaptur na głowę i wrócił do domu Pokój Nialla rozbrzmiał dźwięk sms'a. Chwycił telefon z nadzieją że to Zayn do niego napisał. Spojrzał na wyświetlać "Nieznany" otworzył załącznik który przyszedł i zamarł. "Chyba to już koniec" taki widniał tytuł a w załączniku było zdjęcie Zayna i Rudej całujących się. Niall poczuł na policzkach łzy. Cisnął telefonem w ścianę i skulił się na łóżku jak Zayn mógł mu to zrobić?