sobota, 27 października 2012

Rozdział 6

Dużo osób mi mówi ,że rozdziały są krótkie wiec  na prawdę muszę się postarać żeby były dłuższe ;)
I też chciałabym przeprosić za ten dupny 5 rozdział . Mam nadzieję że ten jest lepszy ;)

*************
Podniosłem się delikatnie na łóżku . Głowa bolała mnie jeszcze bardziej niż gdy wstawałem rano . Uniosłem telefon i spojrzałem na wyświetlacz z godziną . Jakim cudem była już 16 ?Niedawno co wstałem i gadałem z mamą . Chyba mogłem wczoraj tyle nie pić .Szczerze to nie pamiętam za dużo . Ostatnie co wpisało się w moją pamięć to wrzaski Nialla i Hazzy .Chyba jednak nie można ich wysyłać do x-factora bo gdyby jurorzy ich usłyszeli popłakali by się  nie ze wzruszenia a z załamania . Zaśmiałem się sam do siebie .Naciągnąłem spodnie dresowe na nogi i zszedłem na dół. Przy stole siedziała moja wesoła rodzinka jedząca obiad
-Hej ! Zayn -krzyknęła Saffa
-Proszę cie kocie nie krzycz -szepnąłem do niej -Mamo jest jakiś lek na ..
-kaca?-dokończył za mnie tata
-Taak-uśmiechnąłem się do niego
-Idź spać -powiedział i wziął do ust spory kawał mięsa .
-Nie chce mi się już
-To idź do dzie...
-Przestań -przerwała mu mama -on nie jest na to jeszcze gotowy to są inne metody na kaca . Druga szuflada od dołu po lewej -uśmiechnęła się
Otworzyłem wymienioną szufladę i połknąłem jakiś proszek . Wracając na górę napisałem smsa do Horana . Trochę mnie to zdziwiło że nie odpisuje . Zawsze dostawałem zwrotnego smsa w ciągu kilku sekund . Postanowiłem się do niego wybrać ..Ubrałem się jakoś względnie i wyszedłem

U Irlandczyka byłem po około 20 minutach . Otworzyła mi jego mama .
-Przykro mi Zayn ,Niall ma karę .
-Ale ja chciałem tylko na chwilę . Musimy coś uzgodnić na jutrzejsze zajęcia z Historii -popatrzyłem na nią błagalnym wzrokiem .
-Na poł godziny Zayn nie dłużej .
-Dziękuję -uśmiechnąłem się do niej serdecznie i podszedłem do pokoju Nialla . Zapukałem do drzwi .
-Mamo jeśli znowu chcesz ,żebym coś zjadł to powtarzam nie jestem głodny !-uchyliłem drzwi i wychyliłem głowę
-A jeśli to ja ?
-Zayn jak ja się cieszę że cie widzę !
-Nie krzycz . Ludzie czy wy nie umiecie szeptać ?  Czemu masz szlaban ?
-No więc , wczoraj gdy wróciłem nie zachowywałem się cicho i jakby to powiedzieć ? obrzygałem psa -gdy to powiedział sam zaczął się głośno śmiać . Głowa mi pękała a irlandczyk cieszył gębę .
-Niall przestań ! -jego śmiech zawsze był melodią dla moich uszu ale dzisiaj brzmiał jak coś okropnego -Horan zamknij się kurwa !-złapałem pierwszą lepszą poduszkę i rzuciłem w niego . Na chwile przestał się brechtać i udawał obrażonego  ,ale po chwili znowu wybuchł nie kontrolowanym śmiechem
-Jeśli nie przestaniesz się śmiać , to nie pomogę ci wymigać się od szlabanu
-Jak chcesz to zrobić ?
-Wiesz ile razy wracałem najebany do domu ? -pokręcił przecząco głową - a wiesz ile razy dostawałem karę ? i wiesz co robiłem ?
-Nie
-sprzątałem cały dom ,odkurzałem ,myłem naczynia , wszystko to co robiła mama .
-Ale moja mama jest w domu
-to ja ją wyciągnę z domu -uśmiechnąłem się zalotnie do blondyna i zszedłem do kuchni -Pani Mauro
-Słucham ?-odwróciła się z uśmiechem na twarzy
-Chciałem dzisiaj iść na zakupy z Niallerem ,ale skoro on ma karę ,może pani by ze mną poszła ? Niall ma bardzo dobry gust . Na pewno po pani -uśmiechnąłem się do niej szeroko
-Wiesz Zayn to bardzo miło z twojej strony ale muszę ugotować obiad na jutro
-No cóż . Chyba będę musiał iść z Louisem . A niech mi pani uwierzy że on dobrego gustu nie ma . No trudno -spuściłem głowę w geście smutku.
-Dobrze Zayn pójdę z tobą bo bardzo ci na tym zależy -uśmiechnęła się i poklepała mnie po ramieniu .-tylko pójdę się przebrać -powiedziała i poszła do garderoby
-Jak ty to robisz ?-spytał mnie Niall
-Urok osobisty kochanie -mrugnąłem do blondyna
-Już jestem Zayn . Do zobaczenia Niall . -powiedziała i wyszliśmy do centrum

Byliśmy już chyba we wszystkich sklepach i z wszystkich wynieśliśmy coś . Oczywiście pani Maura tez sobie coś kupiła . To bardzo miła kobieta .
-Może zrobimy sobię przerwę ?-zapytała
-Dobrze -uśmiechnąłem się i poszliśmy do jakiejś kawiarni
-Jesteście z Niallem dobrymi przyjaciółmi prawda?
-Tak -powiedziałem a w myślach dodałem "nawet nie tylko przyjaciółmi"
-Niall ma twoje zdjęcie na tapecie w telefonie
-Tak o jak miło ja też mam jego zdjęcie w telefonie a na komputerze mam zdjęcie Harrego -mówiłem z uśmiechem . -Przepraszam musze iść do toalety -wstałem
gdy byłem juz w środku zadzwoniłem do Nialla
-Jak sobie radzisz?
-Już kończę możecie wracać -w jego głosie było słychać
-okay to do zobaczenia
Wróciłem do p Maury
-Może już bedziemy wracać ?-spytałem

Wkroczyliśmy do salonu . Wszystko błyszczało .Każda poduszka była idealnie ułożona . Kurzu ani śladu a podłoga tak czysta że można było z niej jeść
-Niall to twoja robota ?-spytała mama Horana
-Tak -powiedział z dumą .
-Chodź ty mój dziubasku -przytuliła syna - tak się cieszę że posprzątałeś . W nagrodę zdejmuję ci szlaban
-Kocham cie mamo ! -powiedział uradowany Horan .
-Ja ciebie też synku -Nie udało mi się powstrzymać "awww"

-Dzięki Zayn -chłopak pocałował mnie
-Nie ma za co to czysta przyjemność pomagać swojemu chłopakowi
Nie wiem jak do tego doszło ale zaczęliśmy się bardzo namiętnie całować . Zacząłem chłopakowi ściągać koszulkę . To był impuls
**************************

piątek, 26 października 2012

Rozdział 5

Ogłaszam ZMIANY ! ^^
Od teraz rozdziały będą dłuższe ;D i co jakiś czas będę dodawała *werble* kartkę z Pamiętnika Zayna ;D
Będzie tam troszkę powikłań no bo sami rozumiecie myślenie chłopków ;D A i chcę przeprosić że w tym rozdziale nic takiego się nie dzieje . Dobra nie rozpisuję się bo rozdział czeka ^^
@TellmeeALiee
**************
Stałem z Petrą na lotnisku . Dzisiaj wylatywała do Irlandii . Jakby powiedział Zayn ZAJEBIŚCIE . Dzisiaj też miałem z nią zerwać . Z jednej strony było to trudne bo to moja przyjaciółka . A z drugiej strony łatwe bo byłem w niej tylko zauroczony .
Dziewczyna nachyliła się żeby mnie pocałować . Nie odwzajemniłem pocałunku .
-Co jest ?-złapała mnie za rękę i szczerze spojrzała w oczy .
- Nie chce cie urazić ,ale Petra ja nie czuję już tego co na początku .
-To znaczy czego ? -widać było że posmutniała .
-Nie kocham cie ..
-No tak ty wolisz Zayna ! -wykrzyczała , puściła moją rękę i uderzyła mnie w twarz- odruchowo chwyciłem policzka . Skąd ona widziała ? Zayn jej powiedział ? nie możliwe przysięgał mi . Przysięgał !

Nerwowo pukałem do drzwi Malika . Wiedziałem że nie ma nikogo w domu ,bo sam wczoraj mi mówił że jego rodzice z siostrami pojechali do Bradford .
-Malik no ! -nie przerywałem walić w drzwi
-Czego się drzesz ? -otworzył drzwi w samym ręczniku .
Wepchnąłem się do środka .
-Skąd Petra wiedziała o nasz?!-wrzasnąłem
-Nie wiem !. To znaczy wiem .
-Malik coś ty jej powiedział !
-Ja jej nic nie powiedziałem i nie drzyj się na mnie w moim domu !
-Przepraszam,
-Przyszła do mnie jakiś tydzień temu .
-I co ?
-Dasz mi dokończyć? -spojrzał na mnie z góry pokiwałem twierdząco głową - Wprosiła się na chama i pokazała mi zdjęcie na którym się całujemy . Niall ja nie wiem jak ona je zdobyła . Nie wiem po prostu nie wiem . Powiedziała mi , że jak ci powiem to roześle je po wszystkich naszych znajomych . Nie chciałem żeby tak się stało więc ci nic nie mówiłem .

Nie wiem jak to się stało ,ale ja z Zaynem leżeliśmy na łóżku i oglądaliśmy na jego laptopie jakiś denny film . Ni to romans ni to dramat.Już w połowie nie patrzyłem na film tylko na Zayna. Dokładnie to nie wiem czemu zacząłem ten romans .Ale wiem że to chyba dobry wybór .
-Umówiłem nas z chłopakami wieczorem .-Oznajmił mulat
-Gdzie ? -spytałem patrząc w jego czekoladowe oczy
-W knajpie a gdzie ?-uśmiechnął się i zbliżył się do moich ust -no chyba że wolisz zostać ? -uniósł uwodzicielsko brwi jakby coś sugerował
-Możemy iść -powiedziałem i musnąłem warci chłopaka .

-No nareszcie -powiedział Liam gdy wkroczyliśmy do knajpki na uboczu miasta .
-Siemano !-powiedział Zayn i zajął miejsce koło najmłodszego .
- Boziu Niall co ci się stało -spytał Louis patrząc na mój polik
-A to  . hmm no cóż zerwałem z Petrą -uśmiechnąłem się do Mulata i usiadłem koło Louisa
-Przykro stary -rzekł Hazza -to była dobra dupa . Ciekawe czy była dobra -na jego twarzy zagościł łobuzerski uśmiech
-W czym dobra ?-spytałem obrzydzony
-No wiesz Hazzie chodzi o sex  -powiedział Zayn popijając piwo Louiego
- Harry idź ruchać siostrę , Zayn to moje piwo idź se po swoje ! -wykrzyknął chłopak
Chcąc nie chcąc wychodziliśmy z knajpy nieźle wstawieni .No może oprócz Liama , bo jego mama nie lubi jak wraca pijany więc on odstawiał nas do domów . Po drodze Hazza i ja nie kontrolowaliśmy się i wydzieraliśmy się próbując śpiewać jakąś piosenkę . Zayn ledwo co szedł więc go jako pierwszego odstawiliśmy . Potem Hazza ,Lou na końcu ja .
Ostatnie co pamiętam przed zaśnięciem to jak moja mama wprowadza mnie na góre ..
*****************

sobota, 13 października 2012

Rozdział 4

Witajcie . Przepraszam że znowu tak długo nic się nie pojawiało ,ale cóż będę to chyba powtarzać w nieskoączoność ale nauka nie pozwala mi pisać -.-
Pisałam początek tego rozdziału na lekcji i jakoś mi się nie podoba ,dobra mniejsza z tym . Jeśli chcecie być informowani to napiszcie do mnie na twitterze TellmeeALiee ;)
_________________________________
-To musi zostać między nami -wykrztusiłem spoglądając na szatyna
-Wiem -powiedział patrząc w sufit -Nie wiem dlaczego to zrobiłem -przetarł oczy
-Ja tym bardziej Zayn -odpowiedziałem  , To było bardzo dziwne ,ale może troche przyjemnie .To jak jego delikatne wargi musnęły moje .Nie mogłem im się oprzeć .Oczywiście mogłem odepchnąć Zayna i uciec  jak panienka ale szczerze mówiąc nie mogłem . Nie mogłem nic zrobić oprócz oddaniu się pocałunkowi .
-Słuchaj Niall jeśli cie uraziłem ,albo coś to przepraszam .Nie chcę żeby nasza znajomość , przyjaźń przez to że cie pocałowałem skończyła się . Serio nie chciałem . Dobra chciałem ,bo tak podszedłeś i wiedziałem ,że zaraz zrobię coś głupiego -gadał i gadał a ja przestałem go w połowie słuchać .Patrzyłem na jego usta .Kurwa.
-Przestań już tyle gadać -szepnąłem  i chwyciłem pod brudek mulata .Spojrzał na mnie swoimi czekoladowymi oczami a ja po prostu wpiłem się w jego usta . To było jeszcze dziwniejsze niż pierwszy pocałunek . Poczułem motyle w brzuchu . Położyłem dłonie na karku Zayna a on złapał mnie w tali . Nie wiedziałem co się ze mną dzieje . Z każdą chwilą nasz pocałunek stawał się bardziej namiętny . Wiedziałem że muszę to przerwać bo źle to się skończy ,ale nie umiałem .
-Niall musimy przestać - powiedział Zayn w moje wargi łapiąc oddech
-Wiem -wydyszałem -po czym znowu złączyliśmy usta w pocałunku  Jednak musząc to przerwać odepchnąłem Zayna . Nieszczęśliwie dla niego . Upadł na podłogę nie mogąc złapać równowagi dodatkowo strącając wazon z wodą .Spojrzał na mnie z wyrzutem a ja zacząłem zbierać szkło z podłogi
-Może delikatniej ?
-Musiałem jakoś przerwać a ty się wpiłeś tak jakbyś był pijawką -zaśmiał się
-Serio Zayn to musi zostać między nami .
-Wiem -uśmiechnął się
-Przysięgnij
-po co ?
-Zaaayn  jak się komuś wygadasz to będzie straszne . Każdy będzie nas wytykał palcami .Nie zniosę tego .
-Dobra irlandczyku . Przysięgam -przyłożył rękę do piersi a potem wyszedł po ścierkę .

Szliśmy ulicą całą paczką . No może jeszcze z tą głupią Petrą . Nie lubiłem jej . Nie lubiłem tego jak patrzy na Nialla . Ustaliliśmy z chłopakiem że będzie z ta pi.. znaczy z Petrą do jej wyjazdu . Co chwile na nich spoglądałem . Szli za rączki . Uśmiechali się do siebie . To było takie uhh sztuczne . Chłopcy co chwilę się wygłupiali . Zresztą ja z nimi . Dziwnie się czułem w towarzystwie tej dziewczyny . Co kolwiek bym nie powiedział patrzyła się na mnie z obrzydzeniem . Kurde śmierdziałem czy co ? Denerwowała mnie i to bardzo . Szliśmy dosyć szybkim tempem . Ona za to narzekała żebyśmy zwolnili . W pewnym momencie pociągnęła Nialla do tyłu .Obróciłem się za nimi , pocałowała go . Co nie było by dziwne bo to jego dziewczyna niestety ale ona za miast zamknąć oczy patrzyła się centralnie na mnie . Co ona ode mnie chciała ?
-Ja stąd idę - oznajmiłem Liamowi założyłem kaptur na głowę i szybkim krokiem stamtąd odszedłem . Czemu czułem się zazdrosny ? Wolałem żeby Niall całował mnie a nie ją
Usłyszałem pukanie do drzwi w pogniecionych spodniach dresowych z potarganą fryzurą i obcisłej białej koszulce poszedłem otworzyć .Za drzwiami stała Petra.
-Czego tutaj szukasz ?-warknąłem
-Jest Niall ?
-Nie bo co ?
-Nawet lepiej -wepchnęła się do środka .
-Nie powiedziałem "proszę wejdź do środka "
-Właśnie powiedziałeś . -uśmiechnęła się
-Czego tu szukasz ?i skąd masz mój adres ?
-Niall miał w telefonie
-Przeglądasz jego telefon ?
-Tak bo co ?
-Nie sądzę ,że to mu się spodoba jak mu to powiem
-Niczego mu nie powiesz
-Skąd taka pewność ?
-Bo jak mu powiesz wyślę do waszych znajomych to zdjęcie -wyjęła telefon i pokazała mi zdjęcie jak ja i Niall się całujemy 
____________________________________________

sobota, 6 października 2012

Rozdział 3

Przepraszam was ,że tak dawno nie pojawił się rozdział , ale miałam trochę spraw do załatwienia .Po za tym moja kochana wena wyjechała na kilka dni  i nie mogłam się doprosić żeby wróciła . Też muszę napisać do gazetki szkolnej artykuł o 1 klasach ,ale nie opowiadam już o moim życiu bo jesteście tu dla Zialla . Nie wiem czemu ale nie umiem pisać pod formą Zayna  . Ten rozdział mi się nie podoba ale mam nadzieję że najdziecie w nim coś pozytywnego

****
Tygodnie mijały a ja z Niallem bardzo się za kumplowaliśmy . Może jest moim przeciwieństwem ,bo jest grzeczny, słucha się swoich rodziców i takie tam porządne rzeczy . Ale jest bardzo miły i śmieszny . Liamowi też przypadł do gustu bo mogą razem gotować . Chociaż Irlandczyk więcej zjada niż robi , ale Liamowi to nie przeszkadza . Niall z Louisem może porozmawiać o piłce nożnej obydwoje za nią przepadają . Hazza Nialler'em razem śpiewają  . Obydwoje mają cudowne głosy i czasem się z chłopakami zastanawiamy czy ich do X-Factor nie wysłać . Oczywiście oni zaraz zaczynają fałszować ,że niby nie umieją. Ogółem tworzymy zgraną paczkę . Wieczorami wychodzimy razem na piwo , "na podryw lasek" jak to nazywa Hazz .Zacząłem od pewnego czasu zauważać ,że te wszystkie wystrojone laski mnie nie kręcą . Praktycznie teraz nie zwracam uwagi na dziewczyny . Zaczynam się o siebie martwić jeszcze miesiąc temu chciałem zaliczyć każdą dziewczynę , a teraz nie mam ochoty nawet się z nimi całować.

Wychodziliśmy ze szkoły . Niall był bardzo podekscytowany , bo miała go odwiedzić przyjaciółka z Irlandii . Dużo nam o niej opowiadał . Nawet dowiedzieliśmy się ,że kiedyś się w niej bujał . Z jego opowieści wynikało że to ładna dziewczyna . Mówił że jest wysoka , ma długie czarne włosy ,zielone oczy i zgrabną pupe . Dla niego dziewczyna marzenie .Usłyszeliśmy wołanie
-Niall ! ,Krasnoludku moj !- odruchowo wszyscy odwróciliśmy się w stronę z którego dobiegał głos. Przy czerwonym garbusie
- to ona -szepnął Niall- PETRA ! -krzyknął i pobiegł w stronę dziewczyny .Przytulił ją a ona go .. POCAŁOWAŁA ! Nie wiem dlaczego ale poczułem gniew . Czemu ona go pocałowała !?.Czemu czuję się zazdrosny
-Niezła dupa -powiedział Harry
-Zamknij się !-warknąłem na niego a on popatrzył na mnie jak na kosmite

Dni mijały a Niall nie miał dla nas czasu . Ciągle tylko ta Petra i Petra . Rzygać mi się już nią chciało . Gdy spotkaliśmy się z Niallerem on ciągle mówił tylko o niej . A Petra to a Petra tamto .
-Wiecie co ? -zaczął Niall popatrzyliśmy na niego ze skupieniem -Ja z Petrą jesteśmy razem . -Zatkało mnie.Chłopcy zaczęli mu gratulować a ja miałem ochotę wybiec z baru . Nie wiem czemu  .Może jestem egoistą ,ale wolałem żeby Niall był sam . Nie wiem czemu . Dobra wiem . Ale nie umiem się do tego przyznać . Jestem gejem a Irlandczyk mi się podoba .Dokończyłem piwo i wyszedłem z knajpy .Nic nie powiedziałem moim towarzyszą tylko wyszedłem .
Kilka razy chłopcy przychodzili do mnie mówiąc ,że się o mnie martwią . Przestałem chodzić do szkoły . Ale sami rozumiecie . Moje życie się rozpierdoliło . Przyznałem między sobą a prawdą że jestem gejem a chłopak który mi się podoba ma dziewczynę . Ale przecież całe zycie nie mogę się zajmować jednym Niallerem . Tylko że on ciągle był . Gdy wychodziłem z psem na spacer on szedł z Petrą . Sklep ? Niall i Petra . Piwo Niall i Petra . Miałem ochotę wsadzić ją do beczki i wrzucić do Tamizy .

Zadzwonił dzwonek do drzwi . Poleciałem jak na skrzydłach otworzyć bo myślałem ,że to fact od pizzy przyjechał . Otworzyłem .Za drzwiami stał Niall..
-A to ty .-Burknąłem
-Też się cieszę że cie widzę Zayn -Powiedział i się uśmiechnął -mogę wejść ?
-Ta wchodź .-przepuściłem go w drzwiach a on stanął na środku salonu
-Ładnie ładnie . Butelki po piwie i opakowania po pizzy . Co się z tobą do cholery dzieje Zayn ?
-Nic -wzruszyłem ramionami .Niall podszedł i staliśmy twarzą w twarz .
-Przecież widzę
 Nie wiem czemu to zrobiłem ,ale złapałem Irlandczyka za policzki i pocałowałem
*********