niedziela, 3 marca 2013

Rozdział 15


Zaczynałam ten rozdział chyba z pięć razy i za każdym miałam inny pomysł. Ostatecznie zdecydowałam się na ten bo jest inny i wydaje mi się, że się wam spodoba.
Dziękuje Wam też za wszystkie komentarze i dodawanie się do obserwujących to naprawdę sprawia, że w środku mi ciepło.  Cieszę się, że podoba Wam się to co piszę.
Teraz mam do Was mniej przyjemną sprawę odnoszącą się do mojego drugiego bloga o Ziall’u.
Nie mam na razie pomysłu jak mogłabym go kontynuować, muszę przyznać że bardziej skupiam się na tym blogu. Myślę że jak skończę to opowiadanie o Ziallu pojawi się tam rodział ;)
A no właśnie odnosząc się do tego. Myślę, że opublikuje tu jeszcze 5 rozdziałów i zakończę perypetie Zayna i Nialla. Moja przyjaciółką wpadła na świetny pomysł na fizyce ;) Odnoszę wrażenie, że to co piszę jest dłuższe od rozdziału więc bez zbędnego przedłużania zapraszam do czytania.
PS Kolejny rozdział będzie za tydzień przysięgam

~*~
-Niall przestań trzymać  te cholerne drzwi  -  Zayn kolejny raz popchną drzwi które otworzyły się na kilka centymetrów, ale Irlandczyk będący po drugiej ich stronie szybko je docisnął- Horan – jęknął mulat – o co Ci chodzi? – prawie wykrzyknął. Był bezsilny. Wiedział, że zrobił źle całując tamtą dziewczynę. Ale on był w tamtym momencie zdenerwowany. Dziewczyna pozwalała sobie na za dużo. Dotykała go, prawiła mu komplementy. To przeszkadzało Zayn’owi . Brakowało mu Nialla, jego wzroku. Chciał mieć święty spokój i ją pocałował. Potem się z nią pożegnał i w pośpiechu i roztargnieniu ruszył w kierunku domu Louisa. Dostał wtedy sms’a.  Na ekranie jego czarnego Samsunga wyświetliło się zdjęcie Rudej i jego gdy od niechcenia ją pocałował. Zayn rozejrzał się niespokojnie.  Zjechał palcem po ekranie by zobaczyć podpis pod załączonym zdjęciem. Jego serce zamarło. „ Nie chcę Cię niepokoić kochasiu, ale Niall chyba nie będzie chciał już całować twoich ust po tym jak mu to wysłałem” Zayn zakrył usta dłonią i od razu zmienił kierunek w którym zmierzał. W niespokojnym tempie ruszył w stronę domu Nialla. Bał się reakcji chłopca. W tamtej chwili bał się, że go starci. Zayn niczego bardziej się nie bał w życiu niż tego, że straci osoby które kocha.
-O nic – Powiedział blondyn cichym tonem.  Trzymał drzwi z całej siły nie chciał widzieć Zayna. Kochał go to oczywiste, ale w tamtej chwili był ostatnią osobą którą chciałby oglądać. – idź sobie- powiedział Niall trochę głośniej
- Mam sobie iść? – Zayn nie uwierzył w słowa swojego chłopaka. –naprawdę chcesz żebym sobie poszedł?- zapytał. W tamtej chwili jego serce zmiękło. Uświadomił sobie, że traci Nialla.
- Tak- rzekł Horan- to znaczy nie- zamotał się- nie wiem – jęknął a Zayn pchnął drzwi. Niall w tamtej chwili lekko je puścił więc Zayn łatwo wszedł do środka. Zamknął za sobą drzwi, a Niall się o nie oparł. Przyciągnął swoje nogi do klatki piersiowej i je objął rękoma. Zayn ukucnął przy chłopaku
-Kotku – powiedział niepewnie i położył dłoń na jego kolanie. Ni podniósł na niego wzrok i zrzucił jego rękę
- Nie dotykaj mnie- powiedział i spojrzał w oczy chłopaka. Znowu zebrało mu się na łzy. Momentalnie odwrócił wzrok i wbił go w ścianę. Zayn westchnął i usiadł koło niego. Blisko, ale nie aż tak by go dotykać.
- Wiem jestem dupkiem- powiedział i zamknął oczy chciał kontynuować, ale przerwał mu słaby głos Nialla
- Nie jesteś- ponownie spojrzał na chłopaka – Nikt nie zasługuje na miano dupka- jego kąciki ust się lekko uniosły. Był na siebie zły. Zły na to że nie umiał się nie uśmiechać patrząc na Zayna.
-Nie Niall, ja zasługuje. Nie powinienem tego robić. Nie powinienem jej całować. To był błąd. Ona była strasznie nachalna. Dotykała mnie, łapała za rękę, myślałem że jak ją pocałuję odwali się. Przepraszam kotku- powiedział i w jego oczach też zebrały się łzy- Nie chce Cie tracić Niall. Nie chce – z jego oka popłynęła samotna. Zaznaczyła mokrą drogę na jego policzku.
- Nie tracisz- powiedział Ni i zwrócił swoją twarz do twarzy Zayna- fakt zabolało mnie to zdjęcie bo kocham cie nad życie Zayn. –Przysunął się do niego- straciłem trochę zaufania ale nadal Cie kocham. I ja też nie chce Cie tracić. Jesteś najlepszym co mnie w życiu spotkało- otarł jego łzę z policzka i zaczął go smyrać kciukiem po owym miejscu
- Przepraszam – wyszeptał
- Nie przepraszaj już mnie – oparł swoje czoło o jego.- po prostu bądź - Chłopcy spojrzeli sobie w oczy. W oczy w które mogli by patrzeć godzinami. Nic nie mówiąc, tkwiąc w absolutnej ciszy. Zatraceni w sobie. 

Niall zamknął oczy a Zayn zaczął zbliżać swoje usta do jego. Gdy miał już go pocałować zatrzymał się
- Mogę? - zapytał niepewnie
- Nigdy o to nie pytałeś. I więcej nie pytaj. Po prostu całuj - wyszeptał i to on złączył ich wargi w czułym pocałunku, który z chwili na chwile był bardziej pogłębiany przez jednego z nastolatków. Oby dwóm brakowało swojej bliskości. Swoich ust, oddechu i dotyku. Niall się podniósł i usiadł na udach Zayna. ten zaś położył swoje ręce na biodrach blondyna. Przyciągnął go do siebie bardzo blisko. Tak aby ich ciała były ze sobą złączone.

-Jest ktoś u Ciebie? - zapytał Zayn
-Nie -opowiedział Niall niezadowolony tym że Zayn rozłączył ich wargi.- A co?- zapytał głupio. Zayn nic nie odpowiedział tylko wstał podnosząc ze sobą Nialla. Blondyn oplótł nogami biodra Mulata a ten ulokował swoje dłonie na pośladkach Horana, zacisnął lekko palce i pocałował Nialla. Niall oddał pocałunek i cicho westchnął w usta starszego chłopaka. Zayn położył Irlandczyka na łóżku i pochylił się nad nim .
- Kocham Cie wiesz? - powiedział Malik
-Wiem- uśmiechnął się i delikatnie złączył ich wargi. Przyciągnął Zayna za koszulkę bliżej do siebie- Ja Ciebie też -Zayn usiadł na kroczu Nialla i zaczął delikatnie ruszać biodrami. Niall kilka razy cicho jęknął.-Musimy przestać- jęknął Niall - moja mama zaraz wróci. - w jego oczach zgasły iskierki. Tak bardzo chciał czuć ciało Zayna ocierające się o jego ciało. Chciał go dotykać i całować, ale świadomość tego, że jego mama może ich przyłapać przyprawiała Nialla o dreszcze. Wiele razy chłopcy rozmawiali o tym, żeby powiedzieć swoim bliskim o tym, że są razem, że nie wyobrażają sobie dalszego życia bez siebie. Niall wiedział że chwila ujawnienia musi kiedyś nastać, ale chciał ją jak najdalej odsunąć od siebie. Bał się reakcji swoich rodziców. Wiedział, że oni nie mają nic przeciwko innym homoseksualistą, ale gdyby się dowiedzieli że ich syn jest owej orientacji mogli by zareagować inaczej niż tylko poklepanie go po plecach i powiedzenie, że są z niego dumni. Ludzie są różni. Inaczej reagują na obce osoby i inaczej na swoją rodzinę. Ta świadomość przerażała Nialla.
-Rozumiem - powiedział Zayn i zszedł z blondyna. Położył się obok niego i objął go ramieniem przyciągając go do siebie. Położył dłoń na jego ramieniu i kreślił palcem kółka.Pocałował Nialla w skroń i wyszeptał mu do ucha- Obiecuje, że dokończymy u mnie - zaśmiał się i delikatnie go pocałował w nosek. Niall zmarszczył tą część swojej twarzy i się zaśmiał
-No ja myślę - powiedział z szerokim uśmiechem. - Co robimy? - zapytał swojego chłopaka obejmując jego tors swoją ręką.
-Może obejrzymy film? masz popcorn prawda? - Spytał Zayn dotykając ustami jego czoła
-Mam, wyobrażasz sobie to gdyby nie było popcornu w moim domu? - Oparł swoją brodę o jego klatkę piersiową i spojrzał na niego
- Szczerze to nie. - zaśmiał się- jesteś prawdziwym popcornożercą
- Jest takie słowo? - Niall zmarszczył brwi i wybuchł śmiechem
-Teraz już tak- Niall puścił Zayna i wstał z łóżka- Chodź- wyciągnął do niego rękę żeby pomóc mu wstać. Mulat chwycił jego dłoń i splótł ich palce.
-Kocham Cie - wyszeptał i wstał. Gdy tylko stanął na nogi przyciągnął Nialla do siebie i skradł mu słodkiego całusa. - tak teraz zdecydowanie możemy iść - zaśmiał się. Zeszli na dół i wzięki dwie paczki popcornu. Jeden był karmelowy drugi maślany. Chłopcy wrócili do pokoju Irlandczyka, ułożyli się wygodnie na łóżku oczywiście przytulając się do siebie. Brakowało im swojej bliskości.
-Wiesz Zayn nie mówiłem Ci- zaczął niepewnie Blondynek - Kilka dni temu Hazz wrzucił moje nagranie na e-maila szkoły muzycznej w NY i zostałem zaproszony na przesłuchanie.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę - powiedział Zayn biorąc kolejną garść popcornu do ust, odwracając wzrok od telewizora i przenosząc go na Niallersa. -Jestem z Ciebie taki dumny - uśmiechnął się i oparł swoje czoło o jego
- jeśli się zdecyduje będę musiał wylecieć na kilka dni do Stanów - powiedział Niall a w sercu poczuł ścisk.
- Kocie marzysz o tym prawda? - zapytał a farbowany pokiwał energicznie głową- to jedż tam na to kilka dni i pokaż im że Niall James Horan pochodzący z Irlandii człowiek o wielkim sercu i jeszcze większym - zaśmiał się - nie ważne w każdym bądź razie pokaż im, że jesteś najlepszy - powiedział i go pocałował. Wiedział że to oznacza ich rozłąkę, ale chciał żeby Horan spełniał swoje marzenia. Marzył żeby jego marzenia się spełniły.

6 komentarzy:

  1. Fajne :))
    Zapraszam tu:
    http://fuckmeniall.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak to tylko 5 rozdziałów? o.O
    Nie rób mi tego proszę ; c
    Ja tego nie przeżuje ; c
    Za bardzo kocham to opowiadanie!
    a rozdział genialny, boski jak zawsze <3

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAM TO ! <3
    zapraszam na and-bring-me-to-life.blogspot.com :D /karry

    OdpowiedzUsuń
  4. Super rozdział!
    Czekam na kolejny tak dobry. xx
    @mika1756

    OdpowiedzUsuń
  5. dziwi mnie to, że Niall ot tak, wybaczył Zaynowi. ja na jego miejscu aż tak pobłażliwa bym nie była. kto wie, może to dlatego, że jestem dziewczyną i znacząco różnię się od chłopaków? zresztą kto ich zrozumie? :)
    5 rozdziałów i koniec? żartujesz? no cóż, prosić o przedłużenie bloga nie będę, bo zapewne decyzję już podjęłaś
    nie komentowałam wcześniejszych rozdziałów, bo po prostu zapomniałam o tym blogu. PRZEPRASZAM! informuj mnie na bieżąco, a nie! :)
    i jeszcze jedno. o wiele bardzie podoba mi się narracja trzecioosobowa! c:

    pozdrawiam
    @anitka_1D

    http://welcome-in-tomlinsons-house.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. hej kochanie;* nw co napisac...zajebisty jak inne rozdzialy...wiecej weny zycze kotku;*!!
    i czekam na scenke..;) (pamietasz ktora);** !!

    OdpowiedzUsuń